Ludzki mózg potrzebuje około 20 minut na przetworzenie informacji o tym, że organizm dostał już wystarczającą ilość pożywienia. Najczęstszą przyczyną pojawiania się niechcianych, dodatkowych kilogramów jest zbyt szybkie jedzenie, wskutek czego – jemy za dużo. Na ratunek pospieszył francuski wynalazca, który to stworzył ,,odchudzający widelec”. Jest to widelec wyposażony w specjalistyczne czujniki, wszczynające alarm i powodujące wibracje w sytuacji, gdy jest on podnoszony w zbyt krótkich odstępach czasu (2 razy w ciągu 10 sekund). Jeżeli prędkość jedzenia jest za duża, pojawia się alarmowe czerwone światełko. Jest to dla nas informacja, że należy zwolnić, zrobić sobie przerwę i poczekać na pojawienie się zielonej lampki, po czym można kontynuować posiłek. Widelec ,,pilnuje” również czasu kiedy posiłki powinny być spożywane, a kiedy należałoby unikać jedzenia. Każdy kęs jest rejestrowany i za pomocą bluetootha, może on przesyłać informację do innych urządzeń technicznych takich jak komputery, tablety czy smartfony. Jego twórcą jest niejaki Jacques Lepine, który zamierza go propagować początkowo w USA ,a następnie w Europie. Ma on kosztować 99 dolarów i ma być już w regularnej sprzedaży w drugim kwartale 2013 roku.
Czy widelec okaże się widłami w walce z otyłością? Czas pokaże.